Śnił mi się mój syn. Adopcyjny. Stał do mnie bokiem, przy osiedlowej furtce, lewą rękę trzymał na klamce i pustym wzrokiem patrzył gdzieś przed siebie. Podeszłam do niego zaniepokojona i zapytałam – Hej, co się dzieje? Spojrzał na mnie i był piękny. 15-letni chłopiec o spojrzeniu tak przenikliwym, jakby właśnie przed chwilą głęboko w duszy […]
Strata
“Większość ludzi umiera, gdy nikt nie widzi. Ciekawe ile ludzi żyje, gdy nikt nie patrzy” – The Book of Love To ostatnie zdanie we wpisie z 17 maja 2020. Przechodzą mnie ciarki. Cofam się myślami do dzieciństwa, w którym filozofowalam o nieuchronności, jednoczesności czasu i przestrzeni, o nieświadomości. Teraz wiem, że filozofowałam o utracie kontroli. […]
NIElatający dywan
Ten największy z wielkich. Ten, co tak uwiera, drażni jak kamyk w bucie. Temat bezdzietności. Żegnałam się z nim kilkukrotnie, on jednak pożegnać się nie chce. Typ oporny, serio… Doświadczenie mam słabe, chciałam go jednak porzucić gwałtownie. Bez wyzwisk i awantur, lecz stanowczo. Został, złapał mnie za stopy i błagał żałośnie broniąc się przed porzuceniem. […]
Siła odśrodkowa.
Mam czterdzieści lat i chciałabym mieć fotel. Taki głęboki, w który swobodnie się zapadnę pchana siłą odśrodkową.Siła odśrodkowa jest siłą bezwładności. Jest właściwie siłą pozorną – czyli “(…)nie jest powodowana konkretnym oddziaływaniem, ale wynika z ruchu samego układu odniesienia”.* Czyli z mojego ruchu. Z ruchu chcenia. Czy chcenie jest bezwładne? Jeśli tak to cieszę się, że […]
Zaufaj pierwotnie.
Tak to się zwykle zaczyna. Siedzę na schodkach. Koc pod pupą oddziela mnie od zimy i wprowadza w lato, po lędźwiach ślizga się wczesna wiosna. Zawsze mnie tak obmacują te pory roku, jedynie jesień szumi ciepłem pod żebrami. Gdy jesień, zawsze widzę nas w parku za Sejmem. Siedzę na schodkach i czekam na klangor. Dzień […]
Kobiecość
Chodzi za mną od kilku lat, choć wydawać by się mogło, że ja nią a ona mną. Depcze mi po piętach, podczas gdy ja z rozpędu, w jeansach, bryczesach, bojówkach lub szortach, z pierdolnikiem na głowie i szmerglem pod kiepełą, wybierałam męskie towarzystwo, często musząc pójść na daleko posunięty kompromis by męskie towarzystwo chciało wybrać […]
02/02/2020
33 dzień roku. Do końca roku zostały 333 dni. Nie ma czasu na myślenie, jednocześnie niewiele sie dzieje.Wyczerpaniu towarzyszy niska produktywność. Kontakt ze sobą jest dość powierzchowny. Jesteś tam? Jestem. Ok. Każda upływająca sekunda życia mieni się jako strata, ubytek. Tymczasem można by je celebrować. Jednak górę bierze oszołomienie i odrętwienie.Czas zatem na znaną sztuczkę: […]
sPEŁNIAm się
Publikując ostatni wpis i wybierając do niego obraz nie przypuszczałam, że za kilka tygodni znowu znajdę się nad morzem. Z tą różnicą, że morze, które właśnie mam przed oczami jest spokojne. Szare, sinawe, srebrzyste i spokojne. Sporadyczne i rytmiczne fale liżą i szlifują wyrzucane z elegancją na brzeg kolorowe i obłe kamienie. Cyklicznie i płytko […]
nieNowy Rok
Idzie Nowy Rok. Data niewiele zmienia. Nikt nie powiedział, że właśnie w tym momencie, równo co dwanaście miesięcy jesteśmy gotowi na zmiany, a jednak wiekszość ludzi ich oczekuje. Bo są częścią życia, nas samych. Zatem chyba warto się z nimi pogodzić. Nie warto się z nimi szarpać. Walczę nadal z nieczekaniem, jednocześnie czując stagnację ale […]
Prawda.
Zaczęłam usztywniać mój moralny kręgosłup. Wiele lat temu rozpoczęłam ten niekończący się proces, ktorego początki przypominały wymacywanie granic. Fakt, że tych granic nia ma oraz olśnienie z tym odkryciem związane pozwoliło mi ten proces rozpocząć. Gdy mój kręgosłup był na tyle stabilny, że mogłam po nim zjechać na sam dół, do rdzenia, korzeni, do podstaw, […]